poniedziałek, 27 lipca 2015

Tajemnica sprzed lat

Artysta ukrywający się pod pseudonimem Jakobe Mansztajn udzielił wywiadu „Gazecie Olsztyńskiej” (25.07.2015). Mieszkający na co dzień w Gdańsku poeta opowiedział m. in. o swoim debiucie. Zapewne nie wszyscy wiedzą, że „Wiedeński high life” został wydany w olsztyńskim „Portrecie”. Miałem i ja swój skromny udział w tym przedsięwzięciu lepiąc znaczki na koperty z książką, która wyruszyła do szanownych pań i panów krytyków. Pomagał mi w tym nieżyjący już Marek Parulski. Redakcji podjął się poznaniak Maciej Gierszewski, okładkę wykonała Katarzyna Nowowiejska zaś graficznie opracował Przemek Tymiński. Mansztajn w rozmowie z Katarzyną Guzewicz zdradza kulisy wydania swojego debiutu. Tak oto mówi o całym przedsięwzięciu: „Byłem wtedy nieopierzony i dopiero się ujawniałem z pisaniem, mimo że tworzyłem już wcześniej. Publikowałem na forum dla poetów i właśnie tam wyłapała mnie doktor Darska. Chyba spodobało się jej moje pisanie, bo zaproponowała wydanie książki. Zapytała, czy mam materiał. Potwierdziłem i poprosiłem o trochę czasu. Nie było to prawdą, dopiero wtedy zacząłem zbierać, pisać i przeredagowywać teksty, które miałem już wcześniej. W końcu wysłałem propozycję książki”. Dodam, że w przypadku Jakobe Mansztajna ryzyko się opłaciło. Debiut poety został zauważony i doceniony. Prócz uznania czytelników i krytyki, przyniósł mu kilka bardzo poważnych wyróżnień, m. in. Wrocławską Nagrodę Literacką Silesius 2010. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz