piątek, 3 października 2014

Spotkanie autorskie Mariusza Sieniewicza

Wczorajszego popołudnia odwiedziłem Planetę 11, w której znajduje się biblioteka multimedialna. Pretekstem było spotkanie z Mariuszem Sieniewiczem, autorem właśnie wydanej książki pt. „Walizki hipochondryka”. Pisarz, wcielając się w tytułowego hipochondryka, odwołał spotkanie z powodu choroby, w jego zastępstwie pojawił się doktor Ketonal. Towarzyszyła mu prowadząca rozmowę siostra Morfina vel Urszula Witkowska. Ci, którzy, czytali książkę wiedzą, że środki uśmierzające ból są kluczowe dla całej opowieści. Zaczęło się więc od rozdawania maseczek chroniących przed zarazkami i częstowania witaminami. W trakcie rozmowy autor parafrazował Świetlickiego, stwierdzając, że hipochondryk mógłby o sobie powiedzieć: „Ożywiam się tylko wtedy, gdy myślę o sobie w chorobie”. Zdaniem Sieniewicza, wszyscy nurzamy się w hipochondrii, a epatowanie własnym bólem jest stanem społecznym. Mówił też o walizkowym charakterze pamięci i o tym, że nie da się często połączyć w jedno siebie z dzisiaj i różnych wersji własnego ja z przeszłości. Stwierdził też, że znieczulenie to chyba przyszłość naszej kultury. Zadeklarował, że w pisaniu „bardziej kręci go język niż opowieść”.

Spotkanie odbyło się w Bibliotece Multimedialnej Planeta 11.

Ogłoszenie o odwołaniu spotkania, które jednak się... odbyło. :)

Fragmenty powieści czytał Marcin Kiszluk, aktor Teatru im. S. Jaracza.

Spotkanie poprowadziła Urszula Witkowska.

Mariusz Sieniewicz.

Publiczność dopisała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz